Pesto z natki pietruszki to jedno z najczęściej robionych przeze mnie smarowideł do pieczywa. O wiele rzadziej dodaje go do makaronu czy ziemniaków, chociaż i tu świetnie smakuje. Przepis na pesto znajdziecie tutaj.
Tofu:
200 g naturalnego twardego tofu
0,5 łyżeczki curry
0,5 łyżeczki kuminu mielonego
0,5 łyżeczki pieprzu
0,5 łyżeczki soli
olej do smażenia
Tofu pokroić w kostkę, posypać przyprawami i dokładnie wymieszać. Olej rozgrzać na patelni i smażyć aż do uzyskania złocistej, chrupkiej skórki.
Ugotować 250 g pełnoziarnistego makaronu i wymieszać z pesto - wystarczy połowa pasty, resztę można wykorzystać do smarowania pieczywa. Do makaronu dodać smażone tofu. Smacznego!
200 g naturalnego twardego tofu
0,5 łyżeczki curry
0,5 łyżeczki kuminu mielonego
0,5 łyżeczki pieprzu
0,5 łyżeczki soli
olej do smażenia
Tofu pokroić w kostkę, posypać przyprawami i dokładnie wymieszać. Olej rozgrzać na patelni i smażyć aż do uzyskania złocistej, chrupkiej skórki.
Ugotować 250 g pełnoziarnistego makaronu i wymieszać z pesto - wystarczy połowa pasty, resztę można wykorzystać do smarowania pieczywa. Do makaronu dodać smażone tofu. Smacznego!
Koniecznie muszę w końcu spróbować tofu. Ten makaron prezentuje się bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńNie jadłam jeszcze tofu ale już od kilku dni sie do niego przymierzam ;) Tylko, że żaden przepis jakoś mnie nie zachęcił .... w przeciwieństwie do twojego :) Domowe pesto też jest w lodówce także nie pozostaje mi nic innego jak zrobić jutro na obiad :)
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś to pesta z Twojego przepisu- jest pyszne :)
OdpowiedzUsuńO, ale się super wstrzeliłam! Akurat mam tofu i uczę się z nim nowych rzeczy. Myślałam właśnie o tym, jak je najlepiej usmażyć, ale widzę, że prosta sprawa. W dodatku mam jeszcze słoiczek pesto, który muszę dojeść - co prawda kupny, ale już wiem, co będzie jutro na obiad! ;-)
OdpowiedzUsuńEwa
u Was nawet tofu wydaje się apetyczne! ;-)
OdpowiedzUsuńJa też co jakiś czas korzystam z tego przepisu na pesto, jest świetne! :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam wczoraj twoje/wasze pesto, jest rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńJakiej marki tofu polecasz?
OdpowiedzUsuńJa mieszkam w małej mieścinie i u siebie mogę dostać tofu z Polsoi. Jadłam chyba jeszcze z Sunfood i co roku kupuje tofu w Czechach, też jest dobre. Raz jadłam niedobre tofu, jakieś chińskie.
UsuńCzy można użyć tofu naturalne Polsoja w takiej zalewie?
OdpowiedzUsuńZa przepyszne pesto pietruszkowe i masę innych pyszności nominuję Cię do Versatile Blogger Award ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńCzęść, Twój blog był pierwszym z którego korzystałem. Bardzo miłe wspomnienia. Marcin Skowroński.
UsuńWitaj!!!
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam przygodę z wegańskimi daniami. Twój blog bardzo Mi w tym pomaga. Wszystkie przepisy są po prostu obłędnie genialne. :)
Ściskam mocno ^_^
Zostałaś nominowana do blogowej zabawy, szczegóły tu: http://szpinakowawrozka.blogspot.com/2012/09/placki-marchwiowo-bananowe-i-versatile.html
OdpowiedzUsuńAle apetycznie to wygląda!:) Uwielbiam makarony z pesto, zwłaszcza pietruszkowym, muszę sprobować jeszcze dodatku tofu z Twojego przepisu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i chodź zaczynam dopiero przygodę z wegańskim blogowaniem, zapraszam też do mnie http://polishvegancuisine.blogspot.com
melduję się jako nowa, zachwycona czytelniczka :) nie wege, ale bezmleczna, co na polskie warunki powoduje że łatwiej szukać blogów wegańskich :)
OdpowiedzUsuńJak to jest z makaronem? Weganie moga go jeść?
OdpowiedzUsuńTak, jeśli nie jest to makaron jajeczny :-)
UsuńZazwyczaj składa się on z mąki durum i ew. wody.
Właśnie zrobiłam, pychota! Do tego bardzo szybciutko się robi, wiec same pozytywy :)❤️
OdpowiedzUsuń