O zrobieniu orzechowca myślałam już od dłuższego czasu. Wzbraniałam się, bo nie przepadam za ciastami przekładanymi kremem, zazwyczaj mnie one mdliły. Tortów prawie nigdy nie jadłam, bo miałam wrażenie, jakbym jadła margarynę. Weganie bardzo często stosują budyń do kremów; ja też tak zrobiłam, a dodatkowo dodałam zmielone orzechy, co sprawiło, że krem stał się bardziej sztywny. Ciasto natomiast musiało być zwarte i zarazem miękkie, więc zrobiłam je na tofu. Nie opierałam się na żadnym przepisie, więc mogę być z siebie zadowolona, bo wyszło całkiem przyzwoicie.
Ciasto:
- 2 szkl. mąki pszennej pełnoziarnistej
- 1 szkl. mąki tortowej
- 1 kostka tofu naturalnego (180 g)
- 20 łyżek mleka roślinnego (ok. 3/4 szkl.)
- 3/4 szkl. oleju
- 3/4 szkl. zmielonego brązowego cukru (lub zwykłego cukru pudru)
- 2 łyżki sztucznego miodu
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 opakowania budyniu śmietankowego (80 g)
- 600 ml mleka roślinnego
- 4 łyzki cukru
- 150 g zmielonych orzechów (np. migdałów lub nerkowców)
- 200 g grubo posiekanych orzechów włoskich
- 4 łyżki sztucznego miodu
Włączyć piekarnik na 180°C.
W średniej misce rozgniatamy odsączone tofu, a następnie miksujemy z mlekiem. Dodajemy olej oraz miód i wszystko mieszamy. W większej misce mieszamy ze sobą mąkę, cukier puder, proszek do pieczenia i sodę. Mokre składniki wlewamy do suchych i wyrabiamy ciasto. Smarujemy blachę 28 x 40 cm olejem i wykładamy ciasto. Trzeba je wykładać mniejszymi kupkami i rozsmarowywać maczaną w wodzie łyżką, inaczej ciasto będzie się kleić.
Wkładamy blachę z ciastem do piekarnika i pieczemy ok. 20-25 min. W czasie pieczenia możemy wykonać krem. Z 600 ml mleka odlewamy ponad pół szklanki i rozrabiamy w niej budynie i 4 łyżki cukru. Resztę mleka wlewamy do garnka i stawiamy na gaz. Gdy mleko zaczyna się gotować, zmniejszamy gaz i wlewamy powoli budyń do garnka, jednocześnie mieszając mleko. Gotujemy kilka minut i odstawiamy. Gotowy budyń miksujemy na gładką masę razem z mielonymi orzechami ręcznym mikserem, tzw. żyrafą. Czynność ta może na początku sprawiać trudność, bo budyń jest bardzo gęsty i będzie się kleił.
Upieczone i wystudzone ciasto przecinamy na pół. Następnie każdą połówkę należy obkroić z wierzchu - przypieczoną cienką warstwę. Należy to robić ostrym nożem i bardzo ostrożnie. Na jednej połówce wykładamy kolejno dżem, a potem 4/5 kremu. Przekładamy to drugą połówką ciasta, a następnie smarujemy ją pozostałą częścią kremu. Na wierzch kładziemy wymieszane wcześniej orzechy z miodem.
Ciasto wkładamy do lodówki na całą noc lub przynajmniej na kilka godzin. Nie ma sensu je wcześniej kroić i jeść - będzie się rozlatywać i smak nie będzie "przegryziony". Aby utrzymać ciasto z kremem w miarę stabilnie, można pozaginać tekturowe karki papieru (kąt 90°) i powkładać pod ciasto, tak by jego brzegi przylegały do kartek.
A.
bardzo apetyczny
OdpowiedzUsuńprezentuje sie niesamowicie !
OdpowiedzUsuńwygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie ciasta a ten wygląda perfekcyjnie:)
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie, zawsze mam wielki problem żeby zrobić takie równe warstwy, a u CIebie takie idealne :) a orzechowiec uwielbiam
OdpowiedzUsuńwygląda cudnie, uwielbiam wasze zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPrzyzwoicie? Wyglada bosko! Bardzo, bardzo jestem ciekawa, jak smakuje. Moge porwac kawaleczek? :)
OdpowiedzUsuńMozesz byc z siebie BARDZO zadowolona! Ciasto wyglada idealnie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
cudownie orzechowe.
OdpowiedzUsuńPodzielam zdanie wszystkich, ciasto jest super :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję.
A swoją drogą to cieszę się że tyle wegańskich blogów już jest, co wchodzę do kogoś to odkrywam jakiś noy blog, super :-)
Zapraszam do siebie :-) (kiedyś blog wegetariański teraz wegański)
uwielbiam robić snikersa, ale nie słyszałam o takich możliwościach...pytanie czy te zmielone orzechy do kremu muszą być oddzielnie zmielone, czy mogą to być te "pozostałości" z przygotowywania mleka roślinnego? Bo rozumiem, że tutaj właśnie takie jest dodawane (np migdałowe czy nerkowcowe).
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedź i pozdrawiam :)
Jeśli mieli się orzechy w młynku, dostajemy miał. Gdy miksujemy je w blenderze z wodą na mleko, te pozostałości mogą zawierać drobinki. Gdy dodamy te drobinki do kremu, nie będzie on tak gładki, jak przy zmieleniu w młynku. Przy nerkowcach aż tak źle nie jest, bo są dość miękkie, ale przy migdałach, już jest gorzej. Można dodać, bo tak czy siak jakoś zagęszczą krem, ale może nie być już taki gładki.
OdpowiedzUsuńaha, to już rozumiem :) dziękuję za odp :)
OdpowiedzUsuńobecnie jestem na diecie, ale na pewno wypróbuję ten kremik ;)
super przepis
OdpowiedzUsuńciasto jest pyszne! zrobiłam, więc polecam!! :) do kremu i na wierzch użyłam orzechów włoskich i było rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmam tort urodzinowy do sklecenia i wegańskie fanaberie, chyba już wiem co zrobię :)
OdpowiedzUsuńMożna coś zamiast tofu dać żeby było wilgotne? Na przykład jabłka zmiksowane?
OdpowiedzUsuńKasia
Tofu a zmiksowane jabłka, to jednak co innego. Ryzykowne w tym przypadku, bo ciasto musi być zwarte.
UsuńZawsze wychodzą mi zakalce, ale to ciasto mi wyszło i smakowało super, wszyscy się zachwycali :> Do kremu dałam pół na pół nerkowce i laskowe, zamiast sztucznego miodu użyłam syrop klonowy. Moje ciasto nie wyglądało tak ślicznie ;P ale naprawdę polecam! Tylko duuużo roboty, lepiej kupić orzechy łuskane ;)
OdpowiedzUsuńTo ciasto jest przepyszne, kiedyś robiłam podobne ale w wersji niewegańskiej, ale to jest znacznie lepsze:)tylko jedna rada: nie ma sensu piec ciasta i potem przecinać go na pół, warto upiec dwa placki osobno (każdy placek piekłam ok 15-20 min) wyszło równiusieńkie:)
OdpowiedzUsuńNo przecież ! :)
Usuńzrobiłam i było pyszne :) zamiast budyniu śmietankowego dałam waniliowy i po prostu mnie zmiotło :)
OdpowiedzUsuńPyszne! Robiłam już kilka razy, ciasto wyszło zarówno z tofu, jak i bez niego. Nie wyobrażam sobie sezonu orzechowego bez tego ciasta! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńPrzepis na cisto jest łatwy, szybki a efekt rewelacyjny.
Moją modyfikacją było użycie innych mąk [ze względu na alergie]tzn. mąki ryżowej 2 szklanki i szklanki mąki tortowej. Zamiast tofu, które nie do końca mi smakuje, użyłam nie wypieczonego serka migdałowego, pominęłam również miód.
Polecam przepis,
HannaO
Uwielbiam orzechowca,tylko brak chęci na jego upieczenie.U mnie gotowy spód tortowy z Lidla i masa toffi :)
OdpowiedzUsuń