Jednym z naszych ulubionym dań i najczęściej robionych jest curry z soczewicą. Najczęściej jemy je z ryżem. Na tej samej zasadzie postanowiłam zrobić curry marchewkowe, passatę zastąpiłam ugotowanymi, a następnie zmiksowanymi marchewkami. Miałam też świeży korzeń imbiru oraz mleko kokosowe. Całość niebo w gębie. Żałuję tylko, że nie miałam ciecierzycy, bo pewnie lepiej by się zgrała niż fasola. Ale za to wędzone tofu przypasowało tu jak ulał.
Składniki2 szkl. ugotowanej fasoli lub ciecierzycy (ok. 150 g suchej)180 g wędzonego tofuok. 1,5 szkl. pokrojonej w kostkę marchewki3 ząbki czosnku, posiekane1/2 średniej cebuli, posiekana3 łyżki oliwy z oliwekkawałek imbiru, wielkości kciuka, lub 1 łyżeczka w proszku2 łyżeczki ziaren kminku1 łyżeczka kolendry1/2 łyżeczki garam masala1/3 łyżeczki chilli w proszku1/2 łyżeczki kurkumy1/2 łyżeczki soli4-6 łyżek mleka kokosowego
Fasolę opłukać i ugotować. W mniejszym garnku ugotować marchewkę. W międzyczasie kroimy tofu w kostkę i w rondelku rozgrzewamy oliwę z oliwek. Smażymy na złoty kolor, a potem wyciągamy na talerzyk. Do tego samego rondelka wsypać kminek i chwilę podprażyć. Wrzucić cebulę i smażyć, aż lekko zbrązowieje. Kolejno dodajemy czosnek oraz starty imbir. Gdy marchew się ugotuje, odcedzamy ją, ale zostawiamy trochę wody, ok. 5 łyżek, żeby łatwiej się zmiksowała. Miksujemy marchew na gęstą papkę i dodajemy do rondelka, w którym smażyliśmy cebulę. Mieszamy. Na końcu dodajemy resztę przypraw, chwilę mieszamy i ściągamy z ognia. Dodajemy kilka łyżek mleka kokosowego, nadając paście taką konsystencję, jaka nam najbardziej odpowiada (ja lubię, gdy jest gęsta). Na końcu pastę mieszamy z ugotowaną fasolką i tofu.
czy z fasola czy z ciecierzyca to i tak by mi smakowało
OdpowiedzUsuńAle pyszności. Jestem fanką strączków, podobnie jak marchewki i wędzonego tofu. A garam masalę kupiłam jakiś czas temu, ale na razie gościła tylko w zupie Dhal.
OdpowiedzUsuńu nas też curry z soczewicy jest robione bardzo często, jakoś zawsze tak się składa, że wszystkie składniki są pod ręką :)
OdpowiedzUsuńsuper wygląda!Mnie się podoba to połączenie marchewki i fasoli :) Ja będę dzisiaj robić z dyni i szpinaku, mam nadzieję, że wyjdzie dobre.
OdpowiedzUsuńWitam, czy kolendra ma być swieża, czy chodzi o nasiona kolendry?
OdpowiedzUsuńNie chodzi o świeżą. Ja daje mieloną.
UsuńJeden z pierwszych przepisów jakie zrobiłam po przejściu na weganizm ^^ Cudowny. Właśnie znowu odkopałam. Zawsze uwielbiałam dania carry, ale marchewka była u mnie w domu rodzinnym zawsze zakazana (ze względu na węglowodany, tak samo jak banany), więc jakoś nigdy nie wpadłam, że to przez nią mają taki smak :)
OdpowiedzUsuńJ.