Uwielbiamy pizzę i od lat jadamy ją najczęściej bez sera. Mamy lokalną pizzerię, w której już nikt ze zdziwieniem nie pyta "Bez sera?". Jednak najlepsza i niepowtarzalna jest domowej roboty - rodzaje ciast i dodatków są nieograniczone. Czasami zamawiamy przez internet wegański ser (190 g za 10 zł) i robimy prawdziwą ucztę. Tak naprawdę koszta domowej pizzy z wegańskim serem są często mniejsze niż, gdybyście chcieli zamówić pizzę bez sera w jakimkolwiek lokalu. Na składniki naszej pizzy nie straciliśmy więcej niż 8 zł.
Składniki (średnica 28 cm)
Ciasto:
- 100 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 100 g mąki pszennej białej
- 10 g świeżych drożdży
- 110 ml ciepłej wody
- 10 g cukru
- 15 g oliwy z oliwek
- 3 g soli
- 100 g startego wegańskiego sera typu gouda
- garść świeżych liści szpinaku
- sos pomidorowy (robimy go zawsze "na oko" mieszając koncentrat pomidorowy z wodą, cukrem, posiekanym ząbkiem czosnku, solą i ziołami)
W wysokiej misce rozpuścić cukier i drożdże w ciepłej wodzie. Dodać mąkę, cukier, oliwę oraz sól i dokładnie wymieszać. Ugnieść ciasto i uformować w kulę. Oprószone lekko mąką i przykryte ściereczką ciasto odstawiamy do wyrośnięcia na 15 min (najlepiej w ciepłym pomieszczeniu). Rozgniatamy ciasto na posmarowanej olejem blaszce, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na kolejne 20-30 min.Ciasto smarujemy sosem, układamy następnie liście szpinaku i sypiemy na górę ser. Pieczemy 10 min w 200°C.
jaki to ser, Cheezly? świetnie się topi...
OdpowiedzUsuńSer dokładnie ten -> http://www.unmondevegan.net/images/redwood_cheezly_gouda.jpg
OdpowiedzUsuńKupiony na www.greenplanet.pl za 10 zł.
fajna ta pizza !
OdpowiedzUsuńZamówiłam sobie właśnie kilogram wegańskiego sera z evergreenu i jak tylko przyjdzie paczka to zrobię Waszą pizzę bo wygląda niebiańsko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
już same kolory tej pizzy zachęcają do zjedzenia!
OdpowiedzUsuńmmm, wygląda pysznie!Bardzo lubię też pizze z rucolą. Wielkie dzięki za wzięcie udziału w zabawie na moim blogu, zdjęcia były po prostu niesamowite, a przepis na pewno wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńA czy ten ser ma smak podobny do prawdziwego żółtego sera? Jaką ma konsystencję po upieczeniu? Macie może porównanie z serem z Evergreen?
OdpowiedzUsuńO ja się też podepnę pod pytanie, zamówiłam i jestem ciekawa jak ze smakiem :)
OdpowiedzUsuńCo do sera Tavenyr z Evergreen, to mieliśmy go kilka razy. Jest zbyt miękki, by go zetrzeć na tarce, więc trzeba go kroić. Dla nas jest przede wszystkim za kwaśny, jedliśmy go głównie z pieczywem.
OdpowiedzUsuńOj to niedobrze, ubrałam się w cały kilogram.. No ale cóż może z dużą ilością keczupu lub wegańskiego majonezu będzie do przełknięcia..
OdpowiedzUsuńJedliśmy różne wegańskie sery i chyba żaden z nich nie smakował jak zwykły żółty. Dla nas to nie jest priorytet. Najbardziej smakują nam sery Cheezly, a gouda wydaje się najlepsza do pizzy, bo fajnie się topi i jest lekko tłustawa, a nie tylko kremowa jak inne rodzaje tej marki.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się przekonam do sera wegańskiego - tzn. pewnie spróbuje. Niedawno jadłem tempeh i bardzo mi smakował, ale cena bije. Na tofu mogę pozwolić sobie częściej i strasznie mi smakuje. Mógłbym jeść codziennie :).
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńP.S. Też bym się chyba zdziwiła pizzą bez sera...takie zboczenie ;)
ja osobiście za pizzą nigdy nie przepadałam i nie jem od wielu lat (mam jakieś opory, nie wiem może chodzi o drożdże). choć przyznam, że apetycznie wygląda;)
OdpowiedzUsuńMalwinna, można spokojnie robić ciasto na pizze bez drożdży ;)
OdpowiedzUsuńArven musisz spróbować pizzy bez sera. Nic nie traci - to moja subiektywna opinia ;). Zajrzyj na mojego bloga :).
OdpowiedzUsuńa na sos zamiast koncentratu można dać przecier pomidorowy - efekt zaskakujący!
OdpowiedzUsuń