Danie z serii "robię obiad z tego, co znajdę w lodówce". Miałam ochotę na zapiekankę, a w domu miałam cukinię, zieloną paprykę i por. Dodałam do tego ziemniaki i wyszedł pyszny obiad.
Składniki (na naczynie o wym. 23x24 cm):
- 2 cukinie
- 3 średnie ziemniaki
- 1 zielona papryka
- 1 por
- 1 szkl. bulionu warzywnego
- 1 szkl. mleka roślinnego
- 3 łyżki mąki
- koperek
- olej
- sól, pieprz
Ziemniaki płuczemy i gotujemy w osolonej wodzie, w łupinach. Cukinię kroimy wzdłuż odbierakiem na plastry, paprykę kroimy na cienkie paski, a por na talarki.
Pokrojony por podsmażamy w rondelku z olejem przez ok. 2-3 min. Następnie wlewamy do niego bulion i gotujemy co jakiś czas mieszając. W osobnym naczyniu mieszamy dokładnie mleko z mąką, tak aby nie było grudek. Mleko dolewamy do gotującego się bulionu z porem. Dodajemy pokrojony koperek, sól oraz pieprz i mieszamy.
Ugotowane ziemniaki odcedzamy i chłodzimy w zimniej wodzie. Obieramy i kroimy w plastry. Żaroodporne naczynie smarujemy olejem. Na dno kładziemy plastry cukinii, na nie ziemniaki, a potem paprykę. Czynność powtarzamy. Górę przykrywamy plastrami cukinii i wylewamy na nie sos porowy. Pieczemy ok. 40 min.
A.
Będę musiała wypróbować ten przepis :)
OdpowiedzUsuńPowiedzcie czy wy fotografujecie ?,a co do książki to powiem wam ,że nic za specjalnego,większość idzie znaleźć na puszka.pl lub innych stronach ,znajdzie się tam kilka przepisów gdzie nie mam nigdzie,ale to tylko kila
OdpowiedzUsuńpozdrawiam !
bardzo intensywna ta zieleń na zdjęciach, cudna
OdpowiedzUsuńi zapiekanka wymyślanka też..
Jejku jakie piękne zdjęcia ;) No i zapiekanka pierwsza klasa. Jak dla mnie wszystko co z porem jest cudowne
OdpowiedzUsuńGenialny przepis! Użyłam mleka kokosowego (akurat zostało mi z dnia poprzedniego pół puszki). Na prawdę polecam. Jak narazie mój ulubiony wegański przepis. Dzięki wielkie!
OdpowiedzUsuńW jakiej temperaturze piecze się to cudo?
OdpowiedzUsuńNie napisałam, dzięki za zwrócenie uwagi. Wszystkie zapiekanki zazwyczaj piekę w 180 stopniach.
UsuńNie miałam mleka roślinnego, więc zużyłam krowie (shame on me!), ale zapiekanka wyszła cudownie! Przepyszna, niewymagająca dużych nakładów finansowych czy wymyślnych składników. Nawet mięsożercy pochwalili ;)))
OdpowiedzUsuń