Napiszę szczerze - te placki nie wszystkim mogą posmakować, a to ze względu na dużą ilość siemienia lnianego. My je polubiliśmy, a szczególnie z kremem kokosowo-migdałowym. Czasami, kiedy nie chce mi się ubijać kremu, polewam po prostu placki mlekiem kokosowym.
Placuszki gryczano-lniane(ok. 6 sztuk)1/4 szkl. kaszy gryczanej niepalonej1/3 szkl. siemienia lnianego1/2 szkl. mleka roślinnego1 łyżka soku z cytryny1/4 łyżeczki proszku do pieczenia3/4 łyżeczki cynamonu1 łyżeczka mielonego imbiru8 kropel stevii lub łyżka syropu z agawy, klonowego (innego słodu)olej do smażeniaKaszę gryczaną i siemię lniane mielimy dokładnie w młynku do mielenia. Łączymy wszystkie suche składniki, następnie dodajemy mokre i dokładnie mieszamy. Powinno wyjść gęsto ciasto. Na patelni rozgrzewamy olej. Placki nakładamy łyżką stołową, lekko przyklepujemy i smażymy z obu stron na średnim ogniu.
Krem migdałowo-kokosowy1 puszka mleka kokosowego1/2 szkl. mielonych migdałów1 łyżka soku z cytryny5 kropel stevii lub łyżka syropu z agawy, klonowego (innego słodu)Wykonanie kremu powinno być identyczne jak w tym przepisie. Mleko może zgęstnieć już po 2-3 dniach stania w lodówce lub nawet po 2 tygodniach. Wszystko zależy od jakości i świeżości mleka.
bardzooo fajne zdrowe placuszki ;)
OdpowiedzUsuńfajne, ja najpierw myślałam ,że to kotleciki ,a to takie cacuszko na słodko, przepis sobie zachowam i mam zamiar skorzystać w praktyce z niego.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam siemię lniane! kiedyś nie przechodziło mi przez gardło, a teraz mogę jeść je zmielone z jogurtem (chyba w proporcji 2:1, i to nie dla jogurtu;)) i nie trzeba mi żadnych dodatków. Bardzo specyficzny smak, ale nie mam wątpliwości, że placki by mi zasmakowały.
OdpowiedzUsuńJak pasta z lnu mi smakuje, to pewnie i w placuszkach by mi nie przeszkadzało, także może kiedyś się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńWygladają super ! i oprocz smazenia są zdrowe :D
OdpowiedzUsuńA mysliusz ze mozna uzyc mąki gryczanej zamiast mielenia kaszy gryczanej niepalonej ?
jesli tak to ile dac takiej mąki ? 1/4 szklanki ? czy mniej po po zmieleniu kaszy napewno mąki wyjdzie troche mniej niz 1/4 szklanki :P
Też często używam mąki gryczanej, zmielona kasza gryczana ma podobną strukturę, można spróbować.
UsuńWszystkim miłośnikom dobrej kuchni życzę zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych.
OdpowiedzUsuńJa mleko wrzucam do zamrażarki zawsze i po 15-30min jest zgęstniałe ;) Gorzej jak czasem o nim zapomnę.. wtedy zamienia się w lody kokosowe.. :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na krem.. i na placuszki.. :)
są pyszne :))
OdpowiedzUsuńp.s stęskniłam się za Wami , zaglądam i zaglądam ,a tam placki pyszne co prawda
przepis mnie nie zawiódł, mega świetne! do tego sos pomidorowy albo czosnkowy i przepadłam
OdpowiedzUsuńChce takie :) Pysznosci :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
zdrowiezwyboru.blogspot.com
Kiedy następny genialny przepis na blogu ?:P:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zrobiłam je wczoraj! Niebo:) Dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuńAutorko bloga, bardzo ładnie prosimy, wróć z jakimś pysznym przepisem! :)
OdpowiedzUsuńdlaczego nie ma wiecej wpisow? :( czekamy!!!
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do pozostałych i domagam się nowych przepisów :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńno bez jaj, co się dzieje z autorami bloga?!!! WRACAJCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(
OdpowiedzUsuńN
Cześć! wpadłam na twój blog, ponieważ szukałam czegoś więcej o wegańskiej diecie.
OdpowiedzUsuńZnasz może Michaela Pollana? właśnie o nim napisałam ostatni artykuł a wiele ludzi jest przeciwko jego ideom. W jednym z wykładów mówił, że weganizm znacząco może ograniczyć prawdopodobieństwo zachorowań na choroby serca czy raka. Daj proszę znać
http://www.goodbyaccident.com/zdrowe-odzywianie-michael-pollan/
Miłego weekendu Kochani
Weganie, co się dzieje z Wami i Waszym blogiem? Bardzo go lubiłam (lubię i zaglądam nadal) i smutno mi, że nie jest już prowadzony... Doceniam Waszą pracę i chciałabym, żebyście pisali dalej :) Może te słowa Was zmotywują?
OdpowiedzUsuńNo nie! Kolejny blog z przepisami do wypróbowania. Kiedy ja to wszystko zrobię, łuh! Placuszki koniecznie będę musiała wykonać, ale rzeczywiście szkoda, że nie pojawiają się nowe wpisy. Odkryłam Was dopiero w tej chwili i z chęcią obserwowałabym kolejne poczynania tutaj :)
OdpowiedzUsuń